Czas czytania dla dzieci: 6 min
Rzekł kogucik do kurki:
– Dojrzewają już orzechy, pójdźmy na górkę i najedzmy się raz do syta, anim wiewiórka sprzątnie wszystko.
– Masz rację – odparła kurka – chodźmy i sprawmy sobie wesołą ucztę.
Ruszyli więc na górkę, a że dzień był słoneczny, zabawili tam do wieczora. Otóż nie wiem, czy się tak bardzo najedli, czy duma ich taka rozpierała, dość że nie chciało się im wracać piechotą i kogucik musiał zrobić wózeczek z łupin orzecha. Siadła kurka do wózka i rzekła:
– A ty się zaprzęgnij!
– Nie głupim – odparł kogucik. – To już wolę pieszo wracać! Nie, takeśmy się nie umawiali. Woźnicą chętnie bym był i na koźle siedział, ale zaprzęgnąć się nie chcę!

Kiedy się tak sprzeczali, nadeszła kaczka:
– A hultaje, kto wam pozwolił wchodzić na moją górkę orzechową? Czekajcie, ja wam dam nauczkę! – i z rozwartym dziobem rzuciła się na kogucika.
Ale kogucik też był chwat i tak skuł kaczkę ostrogami, że ta wkrótce prosiła o łaskę; aby ponieść karę, pozwoliła się zaprząc do wózka. Kogucik siadł na koźle jako woźnica i bezustannie poganiał kaczkę:
– Prędzej, prędzej, kaczuszko!
Gdy już spory kawał drogi ujechali, spotkali dwie piesze podróżniczki, szpilkę i igłę.
– Stój, stój! – zawołały obie i poprosiły, aby zabrano je na wózek, były bowiem u krawca z wizytą i zasiedziały się przy piwie, a teraz tak jest ciemno i takie błoto na gościńcu, że boją się same wracać.
Ponieważ były to szczupłe osóbki, zgodził się kogucik, aby wsiadły, jednakże pod warunkiem, że nie będą jemu ani kurce deptać po nogach.
Późnym wieczorem dotarli do karczmy, a że nie chcieli jechać dalej nocą, a i kaczka chwiała się już na nogach, postanowili prosić o nocleg.

Karczmarz początkowo wzbraniał się przyjąć tak podejrzane towarzystko, ale uległ wreszcie ich namowom, zwłaszcza że kogucik obiecał dać mu jajko, które kurka zniosła po drodze, i kaczkę, która co dzień jajko znosi. Zasiedli więc wesoło do wieczerzy.
O świcie, gdy wszyscy jeszcze spali, zbudził kogucik kurkę, przyniósł jajko, które zjedli razem, a skorupki wrzucił do pieca. Potem wetknęli igłę, która jeszcze spała, w fotel gospodarza, a szpilkę w jego ręcznik i cichaczem wymknęli się z karczmy. Kaczka, która lubiła spać pod gołym niebem i nocowała na podwórzu, słysząc, co się dzieje, wymknęła się za nimi, skoczyła do strumyka i popłynęła. A wolała to, niż ciągnąć wózek.
Po godzinie wstał karczmarz z łóżka, umył się i chciał wytrzeć twarz ręcznikiem, a tu szpilka drapnęła go po twarzy, rysując mu czerwoną krechę od ucha do ucha. Podszedł do pieca, aby sobie fajkę zapalić, a tu skorupki od jajka prysneły mu w oczy.
– Cóż to za nieszczęśliwy poranek mam dzisiaj! – mruknął zły i siadł ciężko na fotelu.
Wnet jednak podskoczył z krzykiem, gdyż igła ukłuła go boleśniej jeszcze niż szpilka, i to nie w głowę.

Teraz rozgniewał się na dobre, a podejrzewając o te psoty wczorajszych późnych gości, poszedł się z nimi rozmówić. Ale daremnie ich szukał, śladu już po nich nie było.
Wówczas poprzysiągł sobie, że nigdy już nie przyjmie do karczmy takich hultajów, co to dużo jedzą, nie płacą, a zamiast podziękowania płatają złośliwe figle.

Kontekst
Interpretacje
Jezyk
This story by the Brothers Grimm, titled „Spółka hultajska“ (often translated as „Rogues‘ Company“), follows the whimsical misadventures of a group of animals and objects who come together for a rather mischievous journey. The story begins with a rooster and a hen deciding to feast on ripe nuts on a hill. After spending the day there, the hen suggests the rooster pull a cart made of a nut shell for their return, but the rooster refuses to be harnessed and instead volunteers to be the driver.
Their debate is interrupted by a duck who tries to chase them away from her territory, but the rooster cleverly defeats her, and she ends up pulling their cart. Along their journey, they pick up two travelers— a needle and a pin— who join them on the condition that they do not step on the rooster or hen.
The band of quirky travelers reaches an inn and convinces the innkeeper to let them stay overnight, with promises of an egg laid by the hen and the daily eggs from the duck. In the morning, they sneak away, not before leaving behind pranks: they eat the egg, throw the shells into the fireplace, and hide the still-sleeping needle and pin in places that will cause discomfort to the innkeeper.
When the innkeeper wakes, he experiences a series of unfortunate mishaps from the leftover pranks: getting scratched by the pin, getting eggshells in his eyes, and being painfully poked by the needle when he sits down. Angrily, he vows never to host such rogue guests again, lamenting their appetite, mischievousness, and lack of payment.
This tale captures the mischievous and adventurous spirit typical of the Brothers Grimm, full of cleverness and trickery that results in humorous consequences.
Bajka „Spółka hultajska“ autorstwa braci Grimm jest pełna humoru, ale także ukrytych morałów i interpretacji, które można rozważyć.
Przestroga przeciwko chciwości i lenistwu: Kogucik i kurka w trakcie swojej przygody wykazują się łakomstwem, które prowadzi je do konfliktów i podejmowania niekonwencjonalnych decyzji. Ich chciwość sprawia, że Kogucik jest gotów wykorzystać innych (w tym przypadku kaczkę) dla własnej wygody. Bajka może tym samym przypominać o konsekwencjach, jakie niesie ze sobą nadmierna chciwość i lenistwo.
Nieoczekiwane konsekwencje: Ciągłe uchylanie się od pracy oraz manipulowanie innymi prowadzi do serii nieprzyjemnych wydarzeń. Mimo że kogucik i kurka są sprytni, ich działania mają swoje konsekwencje dla niewinnych, jak np. karczmarza. Bajka może być interpretowana jako przypomnienie, że nawet sprytne rozwiązania mogą mieć negatywne skutki dla innych.
Ostrzeżenie przed oszustwem: Kogucik i kurka nie płacą za nocleg, a dodatkowo płatają gospodarzowi złośliwe figle. Historię można odczytać jako przestrogę przed zbytnią ufnością w stosunku do obcych, którzy mogą nie mieć szczerych intencji.
Przewrotność i moralna dwuznaczność: Bajka pokazuje, że bohaterowie nie zawsze są jednoznacznie dobrzy lub źli. Kogucik, choć sprytny i działający na swoją korzyść, może wzbudzać sympatię, ale jednocześnie jego działania są niemoralne. Może to być odzwierciedlenie złożoności natury ludzkiej, gdzie każdy posiada zarówno zalety, jak i wady.
Potęga współpracy, ale i samolubność: Na początku bajki kurka i kogucik działają wspólnie, by zdobyć jedzenie, lecz z czasem ich współpraca przeradza się w wykorzystanie innych postaci. Opowieść ilustruje, jak współpraca może przerodzić się w samolubność, jeśli motywacją są jedynie własne korzyści.
Podsumowując, „Spółka hultajska“ to opowiastka, która poprzez zabawne i nieco ironiczne podejście, skłania do refleksji nad codziennymi wyborami i ich potencjalnymi konsekwencjami.
„Spółka hultajska“ to jedno z mniej znanych opowiadań braci Grimm, które na pozór jest prostą bajką, jednak pod warstwą humorystycznej fabuły kryje się kilka interesujących motywów i elementów do analizy lingwistycznej oraz literackiej.
Personifikacja i antropomorfizacja: Podobnie jak w wielu baśniach, zwierzęta w tej historii zachowują się jak ludzie. Kogucik, kurka i kaczka dysponują ludzkimi cechami, takimi jak zdolność mówienia, rozumowaniu czy uczestniczenia w społecznych interakcjach. Taki zabieg pozwala dzieciom łatwiej utożsamiać się z postaciami oraz uczyć się poprzez alegorie.
Struktura narracyjna: Historia ma charakter linearnej narracji, gdzie poszczególne wydarzenia następują po sobie w logiczny sposób. Kogucik i kurka wyruszają po orzechy, spotykają kaczkę, a następnie igłę i szpilkę, co tworzy ciąg przyczynowo-skutkowy prowadzący do punktu kulminacyjnego w karczmie. Każdy z tych elementów dodaje nowe wątki do opowieści.
Motyw przewrotnych postaci: Centralną cechą opowieści jest przewrotność głównych bohaterów. Kogucik, kurka i kaczka to typowi hultaje – używają sprytu, aby zdobyć to, czego chcą, nie dbając zbytnio o zasady moralne. Ich figle wywołują humor, ale także subtelnie zarysowują konsekwencje ich działań.
Forma i język: Opowieść jest napisana prostym, zrozumiałym językiem, co jest charakterystyczne dla baśni skierowanych do młodych odbiorców. Dialogi są krótkie, dobitne i pełne humoru. Wyrazy dźwiękonaśladowcze, jak „drappnąć“ czy „prysnąć“, tworzą intensywniejsze wrażenia czytelnicze.
Interakcje społeczne: W opowieści można dostrzec obserwacje dotyczące ludzkiej natury. Towarzysze podróży kogucika i kurki polegają na wygodzie i korzyściach osobistych. Moment zawarcia umowy z karczmarzem oparty jest na obietnicach, które nie zostają dotrzymane, co może symbolizować skomplikowane relacje międzyludzkie.
Elementy dydaktyczne: Choć baśń kończy się przewrotnym triumfem hultajów, czytelnik zostaje skłoniony do refleksji nad konsekwencjami takich działań. Karczmarz doświadcza szeregu nieprzyjemności, ale przede wszystkim traci zaufanie, co podkreśla wagę uczciwości i dobrych intencji.
Podsumowując, „Spółka hultajska“ jest utworem, który można odczytywać na wielu poziomach. Poprzez humor, zaskakujące zwroty akcji i charakterystyczne postacie, baśń ta prezentuje podstawowe wartości społeczne i osobiste, jednocześnie dostarczając rozrywki.
Informacje do analizy naukowej
Wskaźnik | Wartość |
---|---|
Numer | KHM 10 |
Aarne-Thompson-Uther Indeks | ATU Typ 210 |
Tłumaczenia | DE, EN, DA, ES, FR, PT, FI, HU, IT, JA, NL, PL, RU, TR, VI, ZH |
Indeks czytelności Björnssonaa | 45.4 |
Flesch-Reading-Ease Indeks | 34.5 |
Flesch–Kincaid Grade-Level | 12 |
Gunning Fog Indeks | 15 |
Coleman–Liau Indeks | 12 |
SMOG Indeks | 12 |
Automatyczny indeks czytelności | 9.1 |
Liczba znaków | 3.095 |
Liczba liter | 2.456 |
Liczba zdania | 33 |
Liczba słów | 505 |
Średnia ilość słów w jednym zdaniu | 15,30 |
Słowa z więcej niż 6 literami | 152 |
Procent długich słów | 30.1% |
Sylaby razem | 936 |
Średnie sylaby na słowo | 1,85 |
Słowa z trzema sylabami | 113 |
Procent słów z trzema sylabami | 22.4% |